W czasie porządkowania dysku znalazłam rysunki z ok. 2008 roku. Miały być przeznaczone do pewnej książki, która jednak nie ujrzała światła dziennego, a autor stracił zainteresowanie moimi wypocinami. Może i dobrze, bo prace nie były najwyższych lotów, ale z jednego jestem całkiem zadowolona do tej pory :)